Dzień doby. Dziękuje za zwrócenie uwagi na problem.

Dzień dobry, Zgadzam się z Panem w zupełności, tylko że drogi to tego celu są zawsze różne. Pierwszą drogą poszedłem sam. Skoro już Pan wspomniał to w moim starcie w 2002 roku za wiele doświadczenia w samorządzie nie miałem. Moim zdaniem w takim przypadku bardzo ważnym jest, aby człowiek sam w życiu wywalczył wszystko, „wydrapał”, zajechał najpierw do kandydatów na radnych, koniecznie do ludzi odpowiedzialnych i z autorytetem i jako młody człowiek ich przekonał, następnie przekonał mieszkańców, a zostając burmistrzem zrealizował nawet więcej niż obiecywał. Wówczas, pełniąc funkcje burmistrza nikt i nic go nie odwiedzie od realizacji celu i na wszystko znajdzie sposób, nawet na niecne, haniebne działania innych ludzi, a tego że one będą można być pewnym. Po prostu gminę będzie traktował tak jak matka traktuje swoje ułomne z różnych przyczyn dziecko - pomimo, że jest kaleką czy w życiu mu się nie powiodło nigdy go nie zostawi. W przypadku pierwszej drogi to wybór taki jest bardzo trudnym zadaniem i odpowiedzialnością dla społeczeństwa żeby taką osobę spośród siebie wybrać. Świadomość swoich wyborów jest najważniejsza i tego nic nie zastąpi. Druga droga to jest oczywiście przygotowanie osoby kompetentnej, która nadawałaby się do kierowania gminą. Tylko czy same kompetencje wystarczą do sprawowania funkcji burmistrza w sposób taki jak Pan opisał? Według mnie potrzeba jednak czegoś więcej. Właśnie widzę taką osobę i odchodząc z funkcji burmistrza z całą pewnością powiem o tym mieszkańcom ( i wytłumaczę co, jak i dlaczego?). Nic nie zmieni jednak, że to oni będą musieli podjąć decyzję, która przecież będzie decydowała o tym komu powierzą zarządzanie gminą i poniekąd wycinek swojej przyszłości. Dlatego bardzo mi zależy, żeby nasi mieszkańcy robili to odpowiedzialnie, bez żadnych stereotypów skreślających kandydata (za młody, za stary itp.). W ostatnich wyborach postawili na młodszych, a w poprzedniej kadencji na starszych i bardziej doświadczonych co świadczy, że kryterium wiekowe przy wyborze radnego nie jest najważniejsze. Przy ostatnich wyborach ludzie (pomni doświadczenia z kadencji 2014-2018) zobaczyli, że gdyby zmienili burmistrza byłoby to niekorzystne dla nich samych, ale dokonali wymiany radnych. Z racji tego, że w wyborach do rady zazwyczaj był tylko jeden kontrkandydat i to młodszy to dzisiaj mówienie o wieku jako motywie wyboru jest tylko dostosowaniem ideologii. Chodzi o to że ludzie lubią mieć poczucie sprawczości, decyzyjności, a nawet władzy. Akceptując dotychczasowy stan takiego poczucia nie mieliby. Już sama zmiana radnego daje im takie poczucie. Wybór pojedynczego radnego w strukturze podejmowania decyzji w gminie i sprawczości i tak nie ma większego znaczenia, gdyż decyzje podejmuje rada miejska i burmistrz i te dwa organy mają po 50% decyzyjności. Także stanowisko zastępcy zamierzam powierzyć osobie kompetentnej i budzącej zaufanie ale nie jest to osoba o której Pan napisał w tym wpisie. Nic nie zastąpi świadomego wyboru mieszkańców. Wszystko się zaczyna i kończy na mieszkańcu. Zaczyna się jak wyborca oddaje głos przy urnie wybierając gospodarza gminy, a kończy się na nim samym. Zarządzanie gminą odbija się na życiu mieszkańców, czego doświadczyli oni w naszej gminie A to, że kadencje mogą być bardzo korzystne dla mieszkańców jak też niekorzystne zarówno ze złej jak i dobrej strony. Ufam, że dzięki tym doświadczeniom Michałowianie nie ulegną kłamliwej i podłej kampanii wyborczej (co już raz miało miejsce) , a ich wybory będą zawsze pozytywnie wpływać na rozwój gminy, a tym samym na ich codzienność i lepszą przyszłość. Chciałbym aby to powyższa moja wypowiedź została odebrana w ten sposób, że odchodząc ze stanowiska burmistrza i w trosce naszą gminę i jej mieszkańców wręcz powinienem powiedzieć kto będzie miał mój głos, ale jak już napisałem będzie tylko i wyłącznie mój jeden głos! Każdy z mieszkańców dokona własnego wyboru. Absolutnie nigdy nikt z mieszkańców nie zdejmie z siebie odpowiedzialności, że to nie jest jego własny wybór.

Dzień dobry, Poszkodowani, o ile potrzebują pomocy mogą się zwrócić do naszego urzędu. Przy tego typu sytuacjach nie tylko pomoc materialna jest potrzebna, ale także inne formy pomocy (kontenery, tymczasowe namioty czy zadaszenia, agregaty prądotwórcze itp.). Na większą skalę gmina może udzielać pomocy tylko swoim mieszkańcom. Domy naszych mieszkańców nie ucierpiały w tym pożarze.

Tak, Jak co roku na wiosnę ogłosimy nabór.

Dzień dobry, Nie przypominam sobie żeby było podobne pytanie. Podczas licznych spotkań sołeckich mieszkańcy często o tym mówią. Odpowiem w ten sposób jak zawsze im odpowiadałem. Jeżeli właściciel danej nieruchomości nie ma podpisanej umowy na wywóz śmieci nie jest zwolniony z podatku. Wysokość podatku jest kilkukrotnie wyższa niż opłaty za śmieci. W związku z tym właścicielowi nieruchomości nie opłaca się nie mieć umowy. Weryfikujemy to na bieżąco, każdego roku przy naliczaniu podatku. Sytuacja w której, pomimo umowy ktoś wywozi śmieci do lasu które i tak zostałyby odebrane jest dla mnie niezrozumiała.